Wywiad z Kakashi'm

Hitoshi

- A więc kolej na pana w masce.
- Że ja?
- Tak ty.
- A czemu ja?
- <gleba>
- ^^
- Ehmmm...no więc może opowie nam pan dlaczego pan nosi tą choler...znaczy sie "tajemniczą" maskę?
- A muszę?
- Tak.

Tansho

-...
-Halo?
- Ah, sory zamyśliłem się...
TamiQ: -.-
Kakaś: ^.^

Hitoshi

H: No to powie nam pan to?
K: Nie.
H: Czemu?
K: A co dostanę jak powiem? ^^
H: <gleba>
K: Jeee xD

Tansho

T: Ostatecznie stwierdziłam, że dostanie pan cukierka, ale przed tym proszę odpowiedzieć.
K: A nie powiecie nikomu?
T: O.O Tego nie możemy obiecać, gdyż koło nas stoi niejaka Hatake Rin, pańska była żona, która kiedyś straciła życie.
K: O.o

Hitoshi

H: O czym ty do cholery mówisz Tamiq?! To ona żyje?! xD
K: No właśnie! I dlaczego była?! Ja z nią nawet sie nie pobierałem! Ja chciałem z Obito!
H: <szok>
K: No co?

Tansho

T: W naszym wywiadzie przecież wszystko jest możliwe. Niech pan się nacieszy widokiem żony, choć przez ten wywiad, bo jak znikniemy to i ona zniknie!
Tak więc ile miał pan dziewczyn?
K: Musimy przy mojej żonie?
T&H: Tak!

Hitoshi

K: No więc dobrze...kiedyś hajtałem z taką fajną szatynką Saori, później chyba z blondynką, brunetką i chyba jeszcze z Kurenai byłem w łóżku...można prosić kolejny kieliszek sake?
H&T: NANI?!
K: No co?!
H: Jak zamierzasz pić?! Przez maskę?!
K: Po kryjomu...^^
H: O.o i dlaczego tyle dziewczyn?! Za dużo pytań...
K: ^.^

Tansho

T: Masz tu Sake kochasiu i lepiej mów prawdę.
K: *.* SAAAKE!!!
T&H: -.-
Rin: Kakaś, przepraszam... Czy ty mnie zdradzałeś z czterema pindami?!- mówiąc to waliła w niego torebką.

Toshiko

K: Ależ Rin! Ja nigdybym nie... to wszystko ich wina!
R: Jakich ich? Ja widze tutaj tylko ciebie i mnie!
T: Przepraszam, że przeszkadzam w tej konwersacji, ale my tutaj pracujemy!
R:A tak przepraszam!
T: Tak wiec mam dla pana taki układ: pan nam powie dlaczego pan nosi tę maske, a my damy pany nową ksiażke Ero-sennna[pokazuje książke, a na nią pada światło prosto z nieba]
K:NANI?

Tansho

T: No tak! A teraz kochaś gadaj!
K: Niepewnie łapie za maskę....
Toshiko&TamiQ&Hitoshi: O.O
K: Taaddaa!- zdjemuje maskę, a pod nią...

Hitoshi

A pod nią 2 maska xD
T&T&H&R (Rin): O_O

Tansho

T: TY PINDLU JEDEN! NIE DOSTANIESZ CUKIERKA!
K: T.T
R: O.o Why me?!
T: Rin, to nie czas na naukę języka.
R: Oh, I'm sorry....
T: =.= dobra przejdźmy do kolejnego pytania. Co sądzisz o Sakurze, swojej pięknej, mądrej i zdolnej uczennicy?

Toshiko

K: Sakura, Sakura, Sakura.....a która to?
T: Różowowłosa z Team Kakashiego.....buja sie z Sasuke....
K:Ach tak! No więc jak się wkurzy to przyleje, jak się ją obrazi to przyleje, jak jej się coś nie podoba to przyleje, innymi słowy mówiąc: czysta Tsunade!
T: No dobrze....a jak myślisz czy Naruto wkońcu dopełni obietnicy złożonej Sakurze i przyprowadzi Sasuke spowrotem do wioski?

Tansho

K: A co mnie to może obchodzić?!
S: Pedofil...
K: Sakura, skąd ty się tu wzięłaś?
T: Właśnie! Odkąd moja pamięć sięga, to byłaś z Sasuke w tej jakże romantycznej chwili...
S: SERIO?!

Hitoshi

H: Nooo.....
S: No ale już po.
H: po czym?
S: PO SEXIE
all: <szok>
S: No co?
K: DLACZEGO ROBIŁAŚ TO Z SASUKE, A NIE ZE MNĄ?!
S: <mdleje>
R: Mother Fucker!
H: ==" proszę o zimną wodę =.="

Toshiko

Sakura: No przecież zartuje! Wszyscy wiedzą, że Sasuke woli Orochimaru!-ze łazami w oczach.
Toshiko: Orochimaru i Sasuke! NANI?!? Ja już sie z nimi rozlicze!!!!!!
Kakashi: Czyli, że ty nie ten teges z Sasuke?
Sakura: Nie...
Sasuke: Sakura możesz nie kłamać?
Sakura: Sasuke skat ty tu się...no wiesz...skąt ty tu się wziąłeś?
Sasuke: No przechodziłąem obok i pomyślałam, że wpadne
Toshiko:*złość z niej kipi* Czy....ty...spałeś....z Orochimaru?
Sasuke:Ale o co ci chodzi?!?*z głupim wyrazem twarzy* Toshiko po co ci moja katana? Odłuż ją natychmiast! Toshiko!!!!

Hitoshi

Eee Toshiko jak widzisz najpiew trzeba przeczytać wywiad z panem Sasuke, ponieważ Sakura to jednak z nim robiła na końcu xD

Tansho

Sasuke cały obolały podchodzi do Sakury.
-Nie musisz od razu kłamać, co?! TamiQ i Hitoshi mogą potwierdzić, że spałaś ze mn...- przerwał, gdyż Sakura go zakablowała swoją pięścią.
T: Tak, tak.. Potwierdzamy, ale wróćmy do Kakashi'ego. Dlaczego pan pierwotni nie chciał uratować Hatake Rin?!
Rin: WTF?!
K: No... A co ty myślałaś? Obito się za tobą uganiał, więc ja miałem wątpliwości...

Hitoshi

R: Jak mogłeś?! Ja cie kochałam! T_T
K: Serio? Faaaaaajnie.........moge iść do wc?
H: Ale masz tu być za 1 min.!
K: To 60 sekund tak?
H: ==
Kakashi poszedł do wc, a w tym czasie..........
H: Ehhh...kiedy on przyjdzie?! Minęło 5 minut!
Sas: Spokojnie...pewnie jeszcze musi coś załatwić.
H: Czyli co?!
Sas: Tą męską rzecz ^^
Sakurka przywaliła mu ponownie.
S: Baaka!

Tansho

Minęła 1 min i 1 sekunda, po czym wraca.
-Pedofil...- mruknęła Sakura.
-Hm? A to dlacego?- spytał.
-Spóźniłeś się...
K: NO CO TY?! ZAJEBIAŚCIE!
T: No nie wiem...
K: Ale ja wiem...
T&R: -.-
Rin: Ty wszystko zawsze wiesz najlepiej! Nigdy w naszym jakże haotycznym związku nigdy nie okazałeś ani odrobiny czułości.
T: Kontynuuj proszę, Rin...

Hitoshi

R: Mam kontynuować?! A więc dobrze! Nie chce przy mnie zdjąć maski! Jak robie obiad, a ostatnio była zupa pomidorowa to wziął łyżkę i jadł przez maskę! Wszystko mu zlatywało na stół! Groził mi, że mi nogi z d**y powyrywa jak powiem, że w nocy robi coś czego nie ładnie wymawiać! Kiedy chciałam "zerwać" mu maskę to zauważyłam, że...ona już jest "wchłoniona" w twarz! (xD)
Mam dość! Ja...ja...ja oficjalnie zrywam z tobą!
K: Ooo jak mi miło. To idź już sobie papa! I powiedz teściowej, że jest obrzydliwą pindą!
Rin uciekła z płaczem.
H: Osz ty! Wstyd ci!

Tansho

T: przykro mi, ale ona nie jest już twoją teściową...
K: Oł rili?!
T: Kakashi, a Rin mogła cię nauczyć tak pięknej wymowy... eh...

Hitoshi

K: A piep****e sie! Idę sobie! <idzie sobie w stronę wyjścia xD>

Tansho

I użył swojego wypasionego jutsu, by zniknąć nam sprze oczu... Na tym kończymy wywiad.