Wywiad z Naruto

Hitoshi

W domu Hitoshi:
Budzik: DRYN!!!!!!!!! DRYN!!!!!!!!!!
H: Zamknij sie!!!!!!!!! <walnęła w budzik po czym ten sie...rowalił ==> Ehhh...kolejny budzik poszedł w niepamięć... <poszła sie ubrać, zjeść śniadanie, wzięła ważne papiery, klucze i wyszła z domu. Wchodzi do gabinetu>
H: Sasuke? Sakura?! O_O
Sak: <wstaje> CO?! GDZIE?! JAK?!
H:=="
Sas: <chrapie>
Sak: Idioto wstawaj!
Przewińmy to...........
Więc Hitoshi czekała na resztę i oczywiście głównego gościa.....Naruto ^^
Ktoś zapukał do drzwi.
H: Hm?
N: To ja!
Wpuściła go. I zaczęła powoli zadawać pytania.
H: Naruto...co czujesz do Hinaty?
N: Hinaty......

Tansho

T: No to ta z granatowymi włosami! Z Team Kurenai!
N: Aha! Ta z granatowymi włosami!
T&H: Dokładnie!
N: To nie wiem -.-
T&H: =.=

Hitoshi

H: Jak powiesz dostaniesz ramen.
N: RAMEN, RAMEN!!!!!!!!!!! JAM MOCNO CHCIEĆ RAMEN!!!!!!!!!
H&T: =="
H: Gadaj!
N: No więc...to moja bardzo bliska przyjaciółka...czuję do niej przyjaźń itp, itd. A teraz ramen!
H: To nie odp. -.- Co tak NA PRAWDĘ DO NIEJ CZUJESZ.
N: Nooooooo przyjaźń....
H: O boshhhh....dobra masz ten cholerny ramen <rzuca ramen Narutkowi>
N: jeeeeee
H&T: =="
H: kolejne pytanie...co czujesz do........Sasuke? xD
N: <zadławił sie ramenem> SASUKE?! O___________O

Midori

N: Noo, oprócz tego że kiedyś przeżyliśmy wspaniały romans to tylko przyjaźń.
T&H&M: Co!?
Sak: Jaki romans?

Hitoshi

H: Sakura, a co ty tu wogle robisz?! Miałaś sobie iść!
S: A no tak. <idzie sobie>
N: Normalny. To, że byłem z nim kiedyś w łóżku coś znaczy?
T&H&M: CO?!
N: Nooo...

Tansho

T: OMG, OMG, OMG....
H: WTF?! WTF?! WTF?!
M: ..........................
N: ^.^
T: WIEM! Co pan woli? Zostać Hokage, czy jeść ramen za darmo do końca życia?

Hitoshi

N: DLACZEGO ZADAJECIE TAKIE TRUDNE PYTANIA?!
H: Bo takie już są........więc?
N: Eeeeeee a dostane ramen?
H: NIE!!!!!!!!
N: Hmmm...no nie wiem......
Hitoshi walnęła ręką w biurko.
H: <czerwone oczy> Słuchaj pan! Ja tu do pracy przyszłam, a nie żeby robić za kucharkę! Więc k***a odpowiadaj bo jak nie TO KAŻE ZAMKNĄĆ TĄ PIER*****Ą BUDKE Z RAMENEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
N: O_O <strach>

Midori

N: Chyba wolałbym zostać Hokage.
M: Dlaczego, przecież pan kocha ramen?
N: Bo kazałbym dawać mi darmowy ramen kiedy zechce!
H: A kto by za pokrył koszty?
N: Hokage Konohy!
T&H&M: Co za głąb -.-''

Hitoshi

H: No to kolejne pytanie...czy chciałby pan mieć dzieci?
N: DZIECI?! <zadławił sie herbatą>
H: Dobrze pan słyszał. Nie trzeba powtarzać.
N: Eee...możemy zostawić to bez komentarza? ==
H: A więc chce pan mieć dzieci ^^
N: Nie!
H: Aha...no to czemu pan nie chce mieć dzieci?

Tansho

N: Gdy zostanę Hokage, będą mi na pewno przeszkadzały, poza tym będą chciały, abym im stawiał Ramen... pf! Niedoczekanie...
T&M&H: aahaaaa =.=
T: Kolejne pytanie... Co czuje pan do Sakury?

Hitoshi

N: Hmmmm...Sakurka ta piękna dziewczyna która mieszka na przeciwko mnie...?
H&T&M: WHAT?!
N: No co? Mieszka na przeciwko mnie ^^ A więc...uważam, że jest śliczna...ahhh te jej zielone oczy! Wesoly

H: eee...ale my sie pytałyśmy co pan do niej czuje.....
N: A CO MOGĘ CZUĆ??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIENAWIDZĘ TEN K***Y!!!!!!!!!!!!!!!!!!
H&T*M: <szok> O.o

Tansho

T: A to dlaczego?
N: Bo ta wybrała Sasuke, a nie mnie! Brzytwa jedna...
T&H&M: aaahaaaaaaaaaa -.-
N: ...
T: POWIEM TO SAKURZE!!!!!!!
N: nieee T.T Krótki był mój żywot!

Hitoshi

H: Dobra. To chcesz wziąść z Hinatą ślub czy nie?
Narutek zadławił sie ciastkiem.
N: C..c...co?! NIGDY!!!!!!!!!!!! >.<""""""""""""""""
H: Jak to? O.o
N: Kurna! Odwalcie sie ode mnie! Nie chce mieć żony i tyle!
H: A męża chcesz?

Toshiko

N: A czemu by nie...
T: A więc jesteś gejem?
N: Co?!? Nie, nie, nie, nie, nie!
T: Ale jeśli wolisz chłopaków....
N: To był tylko taki żarcik, no chyba, że moim mężem zostanie Sasuke, no to wiecie, wtedy ok...

Hitoshi

H&T&M&T&: WHAT?!
N: Sasek i jego klata...o tak...*_* Wiecie jakiego ma wielkiego?
H: <pada>
all(prócz Naruta i Hitoshi): <szok>

Tansho

T: Nie no Naruto... Ty chyba żartujesz... Poza tym SKĄD wiesz JAKIEGO on ma -.-?
N: A musze odpowiadać?
T&M&H: TAK!

Toshiko

N: No to pamiętacie jak zmieniłem się w Sasuke i prawie całowałem sie z Sakurą? No to wtedy jak na niego napadłem to...
T: Dobra oszczędź nam szczegółów. Nie chce mieć urazu do końca życia. No i wracajac do wywiadu...Co według ciebie jest najlepszą cechą Hinaty?

Hitoshi

N: Podglądywałem go w kibelku xDDDDDDDDDDD
all: <szok>
H: Niby w jaki sposób?
N: Nooo...jest coś takiego jak małe okienko z lewej strony prysznica >D
all: <szok>

Midori

T: Wracając do wywiadu... Co według Ciebie jest najlepszą cechą Hinaty?
N: Jej najlepszą cechą jest... A ona ma jakieś dobre cechy?
M: <mruczy coś pod nosem> Jasne że ma!
N: Nie denerwuj się tak bo przypominasz Sakurkę. Hinaty najlepsza cecha to że jest nieśmiała i muszę z nią gadać.
Tam: Nie lubisz gadać z dziewczynami?
N: Lubię ale nie z małolatami. Wolę takie w wieku Tsunade.
all: <szok>

Tansho

T: STARUSZKI?! O.o''
N: Niom.... ^.^
All: x_x

Hitoshi

H: <boli głowa> Chyba mam migrenę...ma ktoś tabletki?
N: A jakie? apap? xD
H: == Deprim jak już...
N: Nie mam T_T
H: ==""" Idę sie przejść. Będę za 10 min. Bye!

Midori

M: Dobrze... <grzebie w papierach> O! To pytanie będzie dobre. Yhm, jakby pan został Hokage jakie zmiany zaszłyby w Konoha?
N: Po pierwsze darmowy ramen dla mieszkańców w każdą środę. Wioska nie nazywałaby się Konoha-Gakure tylko Narumen, od imienia ''Naruto'' i nazwy ramenu, i przede wszystkim zacząłbym wydawać pismo ''Ramenowo''!
M: O.o Ma pan bardzo interesujące plany na przyszłość.

Tansho

T: A dodałby pan czekolady do Ramenu?
N: Ramen to igranie smaków... Bez czekolady... Za słodko. Jedynie przysmaki, którymi delektować mogę się ja...
T&M&H: *szeptu, szeptu* Mój boże... Co on gada? Zamienił się w jakiegoś ..em... debilokompozytora xD

Hitoshi

H: <przychodzi> O czym gadacie?
M: O bardzo ciekawej przyszłości Naruto ^^
H: Taaa...ramen i Hokage. Co jeszcze?!
N: I ramen!
H: ==" No więc dobrze. Co pan czuje do..........Kakashi'ego?! XD (jakie debilne pytanie xD)

Tansho

N: Ciekawe pytanie... Kiedyś nawet niechcący go... Osz kur*a, co ja gadam?!
T: Co pan zrobił niechcący? Niedosłyszałam...
N: No teges...
T: -.-

Hitoshi

N: Zgwałciłem go od tyłu!
all: <szok>
H: Jakie to okropne!
N: Wiem! Bo zamiast oddawać odgłosów podniecenia to on eldorado czytał i udawał, że nie czuje!
all: x_x

Tansho

T: Boże święty, zabijcie mnie...
N: Dobra.. Czym? Kunai, shuriken, katana, pięść... do wyboru do koloru...
T: O.o'' No comments...
N: ^.^
T: Okey, to kiedy pan ukończył 2 lata?

Hitoshi

N: Kiedy? Jakieś 79 lat temu...
all: WHAT?! ==
N: No rany....mam teraz 16 lat...więc 16-14=89!
H: A kto cię matmy uczył?! O.o
N: KTO?! OCZYWIŚCIE, ŻE SAM SIE UCZYŁEM!!!!!!!!!!!!!!!!
H: x_x
T: x_x
T: x_x
M: x_x

Midori

M: To już wiemy czemu jesteś takim jełopem. Kolejne pytanie to: Ile pan miał dziewczyn?
N: Ja?
M: Nie, nie ty, ja.
N: Jak nie ja to czemu się mnie pytasz?
M: -.-''

Hitoshi

H: No Naruto odpowiadaj. Bo jak nie to spotka cię depilowanie! <wyciąga depilator>
M&T: Muhahahahah
N: Dobra! Zawszę chciałem być dziewczyną xD
M&T&H: WHAT???!!!
N: ^^

Tansho

T: A to niby dlaczego?
N: Bo mógłbym się wtedy ożenić z Saskiem...
T: A nie możesz użyć Sexy jutsu?
N: O.O
T: *?*

Hitoshi

N: No nie ... no bo Sasek woli takie bardziej naturalne, a nie takie bardziej sexowne ^^
T&H&M: O_O

Midori

M: No to idź na operacje plastyczną.
N: Dobry pomysł muszę zacząć zbierać kasę.
T&H&M: -.-''

Hitoshi

H: Czekaj, mam chyba złotówkę.
N: O.o
H: Proszę.
T&M: x_x
N: Niech Bóg cię błogosławi!!! ^^
T&M: X_X
H: =="

Tansho

T: Następne pytanie! Lubisz Kyubi'ego?
N: No jasne! Zawsze jak zasypiam, gadamy o tych.. ekhem! Męskich sprawach...
all: O.o''
N: No co? kyubi to też man jest nie?
T: aha -.-
N: ^.^
T: A co pan czuje do Kyubi'ego?
N: Ja?
T: -.- A jak myślisz?
N: Myślę?!
T: Rzeczywiście, to coś nowego..

Hitoshi

H: No więc mów pan.
N: Co mam mówić?
H: G***o k***a wiesz?! =.="
N: Dobra! G***o! Wygrałem?!
H&T&M: <gleba>
N: ^^
H: <wyciąga golarke>
N: O.O
H: ?
N: Tylko nie to! Nie sie nie chce golić!
H: A czemu?
N: Bo chce mieć najdłuższą brodę na świecie!
H&T&M: x_x

Tansho

T: Okey, aby nie robić zamieszania. Kolejne pytanie. Twój ulubiony kolor?
N: No oczywiście, że... em... .ee...yyyyyyy....aaaaaaa....eeeeeeeeeeeee....aaa...
T&H&M: -.- no?
N: ah tak! Różowy oczywiście!
T&H&M: X___X
N: No co?
T: Nie, nie... nic.. A teraz: Ile ma pan lat? ^.^

Hitoshi

N: 1000500100900!
H&T&M: CO ZA JEŁOP =="
N: No co? ^^
H: Ja tu nie wy3mam! T_T Idę popełnić samobójstwo! ==" <idzie se>
N: Powodzenia! xD

Midori

M: Hej! Wracaj! Mówiłyśmy Ci że jeśli się zabijesz to my cię zabijemy po raz drugi! Heeej! No i sobie poszła -.-'' Dobra, mniejsza z nią. Kolejne pytanie to: Gdzie pan chciałby wyjechać na wakacje?
N: Trudne pytanie. Chyba do Nibylandii.
T&M: -.-''

Hitoshi

~~ U psychiatry ~~
P: A więc co ci dolega?
H: Panie doktorze...mój świat schodzi na psy!
P: Tzn?
H: Nooo...wszyscy mnie wkurzają, mam strasznego pecha...
P: Rozumiem.
H: Co pan ma rozumieć?! <wstaje z "kanapy"(?)> Ja tu umieram nosz k***a no! Ciągle jacyś debile zawracają mi głowę i wk*****ją mnie! Wszyscy mówią, że mam ładny tyłek i tylko o sexie myślą! K***a mać no! Ja chyba prostytutką zostanę, a nie dziennikarką! Ja p******e!
P: Spokojnie...to przejdzie...
H: CO MA K***A MAĆ PRZEJŚĆ?! NO CO?! <podchodzi do doktora i wymachuje kunai'em na wszystkie strony> NAWET NIE WIESZ FACET JAK JA TU UMIERAM!!! A KIT Z TYM!!! NAJLEPIEJ WSZYSTKICH POZABIJAM!!!
P: Spokojnie...<wyrzuca kunai Hitoshi> po prostu jak ktoś ci dokucza i jest na poziomie ex debila, jełopa, idioty i głupka to ty dla niego też taka bądź!
H: Serio?! O.o
P: Tak. Z moim pacjentem poprzednim było to samo, a potem przyszedł do mnie szczęśliwy...^^"
~~ Wspomnienia doktora xD ~~
Pacjent przychodzi po poradzie.
D: I jak?!
P: suhaushashadhadfjarfj hahahahahah elo elo siema yo, yo hahaha yo yo elo elo cześć ahahahah xD <wskakuje za żyrandol>
D:O.o"
***
H: Dziękuje! Nie pożałuje pan! Obiecuje! <wybiega z pokoju>
P: MHAHAHAHAHAHAHAHHA <śmiech psychopaty>
H: <wraca> Mówiłeś coś?
P: Nic.
H: Aha...to bye! <idzie se>
P: Papa ^^
***
H: <wraca do gabinetu szczęśliwa>

Tansho

T: Okey! Następne pytanie! Czy nosił pan aparat stały?
N: No jasne! Klisza mi się skończyła T.T
T: Nie o taki aparat nam chodzi...
N: A o jaki?! O.o''
T: -.- taki na zęby...
N: O.O

Toshiko

N: A co to ten aparat stały co?
T: No coś takiego, co zakłada się na zęby z róznych przyczyn, min. z wady zgryzu...itp.
N:A więc o taki aparat chodzi!!!
T: Aleś ty odkrywczy
N: No więc....tak.....
T: tzn.?
N: No tak..
T: Czyli nosi pan?
N: Nie no oczywiście, że nie!

Hitoshi

H: Naruto, a może ehhh...wyskoczymy na ramen?!
N: Ramen, ramen hahaha jeee ramen!
H: Jeee ramen Wesoly

Jam też kochać ramen xD
T: <szeptem do Midori> Co jej sie stało? O.o
M: A z kąd mam wiedzieć?!
N: Oglądałaś z rana "Teletubisie" ?
H: Oczywiście. Fajne były nie?
N: Nom. Tinki-Winki...
H: Dipsi!
N: Trala!
H: Po! xD
N: xD
H: To jak idziemy? Kto pierwszy ten lepszy haha Wesoly

<wybiega z gabinetu>
N: Czeeekaj! <wybiega>
T&M: O_______O"""

Tansho

T: Eeee...eee. yyyy...aaaa.... ęęę...uuuu....ąąąąą....oooo....iiiiiiiii Na tym chyba kończymy wywiad, gdyż naszqa Hitoshi zaraziła się od Naruto ^^''

Hitoshi

Więc najlepiej go zamknąć hahaha lol elo elo siema hahaha xD ahahahahahahahhahahaha hahahaahhahahaha xDDDDDD siema, siema, yo yo elo papa yo cześć siema elo pa xDDDDDD <papapa> hahahaha papa
Dobrze sie czujecie? Bo ja nie hahahahaha lol lol ahhahah o lol papa xD