Wywiad z Sasuke (5 lat później)

Tansho

T: A więc znowu się spotykamy, panie Uchiha...
S: Tak, tak...
T: Jak tam Sakura?
S: Rzuciła mnie już pare razy...
T: Aha... Mamy dla pana niespodziankę! Tak jak poprzednim razem w wywiadzie będzie również uczestniczyła Sakura!
Sas: x_x
Sak: ^.^

Midori

M: No więc, jak wam się współży... znaczy życie układa^^
Sas: Jeszcze parę lat i chyba oszaleje. Już osiemnaście razy próbowałem się powiesić.
M&T: O.O

Hitoshi

H: Jak miło...^^
Sas: Dlaczego ona tu jest?! Sakura miałaś dla Yosuke uszyć nowe skarpetki no nie?!
Sak: Sam je uszyjesz prawda? :3 Tak ja ciebie uczyłam ^^
...::: Wspomnienia Sasa :::...
Sasek siedział w kuchni z Sakurą i uczył sie szyć na drutach xD
Sak: A teraz tak.....uważaj!
Sas dostał drutem w oko...
Sas: Nie mówiłaś mi, że to będzie śmiertelne! (xD)
***
Hitoshi "pogoniła" chmurkę wspomnień Saska i zmieniła temat.
H: Tak więc panie Sasuke jak tam dzieciaki? Ile ich macie?

Tansho

-TamiQ nam 5 lat temu kazała dwa razy zrobić 10 bachorów, więc się jej posłuchaliśmy.
T: ZARAZ, ZARAZ! JA?!
Sak: No tak... Wołałam pomocy, a wy stałyście jak słupy pieprzu.
T: Mówi się słupy soli.
Sak: Mniejsza...

Hitoshi

H: Aż 2 razy?! O boshhh...współczuje...<groźny wzrok na Tamiq>
Sak: No ale oczywiście ja karmie dzieci, a Sasuke zmienia im pieluszki Wesoly

Sas: =="
Sak: <zerk na Sasa> Coś nie tak?!
Sas: Eee...wszystko ok! ^^" Ta praca jest na prawdę...poj...znaczy sie cudowna ^^
Sak: ^.^

Tansho

T: Hitoshi, ja tylko chciałam ich czymś zająć, bo wiesz co miał nam do pokazania pan Itasiulala, prawda? ^^'' Sasuke, podziwiam twą odwagę.
Sas: Wiem, uczestniczyłem w wielu ryzykownych walkach...
T: Nie o to mi chodzi...
Sas: A o co?
T: Czas na walkę dzidziuś vs Sas
Sas: O.o''
T: Dziecko płacze, Sasuke. Trzeba zmienić mu pieluszkę.
Sas: T.T

Midori

Sasuke wraca do pokoju.
M: No to nieźle że poradziłeś sobie z nimi - pochyla się nad Sasuke i szepce do ucha - Pewnie jesteś zmęczony tym życiem. Jak chesz to mój adres - wkłada mu do kieszeni wizytówke
Sak: Co tak szepczesz?
M: A nic, nic. Ej Hitoshi, TamiQ nie patrzcie się tak na mnie.

Hitoshi

Sak: No ruszaj swoje 4 litery! <kop w Sasa>
Sasek pokiwał głową i poszedł zmienić bachorowi pieluchę xD
H: Zastanawiam sie tak czy...może zrobicie więcej dzieci?
all(prócz Sakury): NANI?!
Sasek oberwał brudną pieluchą w twarz.
Sak: <myśli> Wiesz co Hitoshi? To nawet niezły pomysł ^^
H: ^^"

Tansho

Sas: *patrzy z rozmarzeniem na TamiQ, Midori i Hitoshi*
Sak: Pedofil
T: Ekhem! Może przejdźmy do kolejnego pytania: Kiedy jak i gdzie Sasuke ci się oświadczył?

Hitoshi

Sak: Kiedy? 5 lat temu w tej boskiej restauracji przy spożywczym. Jak? Po prostu wyjął piękną, złotą obrączkę, uklęknął przy mnie i sie zapytał: Sakura wyjdziesz za mnie? O boshhh...on tak sweet sie na mnie patrzał :3
Sas: Stare, okropne czasy...==
H&M&T: JAKIE TO SŁODKIE *____*

Tansho

Sas: A wspominałem, że byłem kompletnie zalany?
Sak: T.T
T&H&M: BAKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sas: No co? To była nierozważna decyzja.
Sak: Ja sie tam cieszę...
T: O.o''
Sak: Jak ludzie są pijani, otwierają się i nie wiedzą co mówią... Mówią co czują...

Hitoshi

H: SASUKE!!! Co czujesz TERAZ do Sakury?! Chcemy wiedzieć!!!
Hitoshi walnęła ręką w stół.
Sak: Co do mnie czujesz...Sasuke? T.T

Midori

Sas: Ja...ja, mogę prosić o jakieś inne pytanie?
T&H&M: Nie!
Sas: Ja...

Hitoshi

Sak: Sasuke...
Sas: Ja czuje do niej...tylko i wyłącznie...
Nagle do pokoju wpadł pan Kaszalot
K: SŁUCHAJCIE WSZYSCY!!!!!!!!!! ZDEJMĘ DLA WAS MASKĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!
all: O_o Dajesz!
Kaszalot zdejmuje maskę, a tam:

all: <szok>

Tansho

T: Dobra Kaszalot *cyk, cyk* do gazetki i spadaj.
K: T.T *idzie sobie*
T: Tak więc na czym skończyłyśmy? A tak! Panie Uchiha, co pan czuje do Sakury?
Sas: OMG... No ja...

Hitoshi

H: Hm? <siedzi za biurkiem i robi coś ważnego na kompie xP>
S: No więc ja........ja........JA JĄ KOCHAM!!!!!!!!!!!!!!!
H: Ciekawe....<ziew>
Sak: O.o Ohhh Sasuke! Ja ciebie też!!!
Sakurka rzuciła sie na Sasa i tak oto zaczęli sie.....miziać (?) xD
H: == <układa se Kakashi'ego>

Tansho

T: podchodzi do Hitoshi i pomaga jej układać Kakashi'ego
Sak&Sas: Miziu, miziu
T: *odchodzi od Hitoshi* Ah, a spodziewałyśmy się jakiegoś dramatu... eh...
No więc, Pani Haruno...
Sak: U C H I H A!!!!!!
T: No tak... Przepraszam. Pani Uchiha, czy zdradziła pani Sasuke po ślubie?

Hitoshi

Sak: Dokładnie...muszę policzyć hmmmm...
H: <podaje znudzona Sakurci kalkulator>
Sak: <liczy>
T&S: ==
Sak: 5x5...25! Tak! 25 razy!
Sas: O_O Jak mogłaś?! I z kim?! O_O
H:...

Tansho

Sak: Ależ kochanie, ty zasnąłeś podczas naszej nocy poślubnej, więc co miałam robić, no?!
Sas: O.O'' No wiesz... Człowiek zawsze musi się wyspać...
Sak: O.o'' Nawet po ślubie?
Sas: Zwłaszcza po ślubie
all (oprócz Sasa): O.o''''''''''''''''''''''''''''

Midori

M: Czy po ślubie nie powinno być nocy poślubnej?
Sas: A co to jest?
all: O.O

Hitoshi

H: Nuuudy =="
Sas: Ooo!
Sak: Co ooo?
Sas: Mam pomysła! xD
all(prócz Sasa i Hitoshi): Jakiego?! O.o
Sas: Albo Sakura mi powiesz z kim ty spałaś albo....<zerk na Hitoshi> pokaże wszystkim fote Hitoshi jak spała w łóżku w tej białej, długiej, prawie prześwitującej koszuli xD
all: O_O
H: Ty zboczeńcu!!!
Sas: ^^ A więc Sakura? xD
Sak: Ja......no......<zakłopotanie>

Tansho

T: Czekaj, czekaj Sakura... A ty Sasek skąd masz zdjęcie Hitoshi, hm?
Sas: Nie wasza sprawa...
all prócz Sasa: OWSZEM, NASZA!!!
Sas: ^^'' hehe... No więc...
Sak: *wdzięczne spojrzenie na TamiQ*

Hitoshi

H: O_O GADAJ!!!!!!!!!!
Sas: No więc nie mówiłem wam, że jestem sławnym paparazzi? xD
all: <szok>
Sas: Kiedy był już ranek to podkradłem sie do domq Hitoshi i siedziałem na gałęzi drzewa. Wyjełem swój sławny aparat i tylko pstryk! Już fota! xD
H: <szok> Dlaczego mój alarm nie zadzwonił?!
Sas: Bo go wyłączyłem! xD Jestem też sławnym włamywaczem XD
all: <szok>

Midori

M: Jeszcze jesteś kimś sławnym?
Sas: Tak! Jestem znanym aktorem. Zastępowałem Brada Pitta w scenach łóżkowych ^^
all: <szok>

Tansho

Sak: PODGLĄDYWAŁEŚ!!!
Sas: A TY MNIE ZDRADZAŁAŚ!!!
Sak: ALE NIE PODGLĄDYWAŁAM!!!
Sas: A JA CIE NIE ZDRADZAŁEM!!!.... chyba...
all prócz Sasa: *szok*

Hitoshi

Sas: Dobra koniec tego dobrego moje panie! Oto fota! <wyciąga szybko z kieszeni fote i pokazuje wszystkim>

all: <szok>
H: Oddawaj! >.<"

Tansho

T: *zabiera zdjęcie Sasowi i daje mu w łeb* Teraz, pokazując zdjecie Hitoshi, nie dowiesz się z kim Sakura cię zdradzała, ale mniejsza... Skoro pan powiedział CHYBA, to z kim mógł pan zdradzać Sakurę?
Sas: Z wieloma...
Sak: X__x
T: A dokładniej?

Hitoshi

Sas: Hmmm...z TenTen, Ino, Temari czy jak jej tam, Tsunade i chyba Karin....
Sak: x_x
all: <szok>

Midori

Sak: Jak mogłeś!
Sas: Co jak mogłem? Ty mnie zdradziłaś 25 razy!
Sak: Bo nie miałeś dla mnie czasu!
M: Możemy przejść już do kolejnego pytania?
S&S: SIEDŹ CICHO!
M: D-dobrze

Hitoshi

H: Dobra Sasuke! Teraz wygadasz nam wszystko jak na spowiedzi! <zgasza światło i włącza małą lampkę, posadza Sasa na fotelu> Gdzie byłeś dnia 3 kwietnia, godz. 17.58?!
Sas: W domu...akurat Ayane dawałem tabletki "Marsjanki".
Sak: Nie kłam!
H: A więc?!

Tansho

Sas: A którego roku?
all: *gleba*
Sas: No co? To ma być przesłuchanie!

Hitoshi

H: No 2008!!!!!!!
Sas: Kto wymyślił taki zje***y rok?!
H: .........................
all: <gleba>
H: GADAJ!!!!!!!!! <wyciąga kunai i przykłada do szyi Sasa>
Sas: I co mi tym zrobisz dziewczynko? ^.^
H: <czerwona furia>
Sas: O.o

Tansho

T: *Wali patelnią Saska w łeb.*
H: *Dźga kunai po twarzy.*
Sak: *Robi manicure*
T: *Odkłada patelnie i zauważa genialną broń* DEPILATOR!!!!!!
Sas: NIEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!

Hitoshi

H: Mówisz serio? O.o Dajesz!! XD
Sas: Dobra! Poddaje sie!
all: a więc? o.O
Sas: Byłem wtedy na randce z taką Saori!!!!!!!
H: SAORI?! TO MOJA SĄSIADKA!!!!!!!!! >.<"""""""""""'
Sak: Jak mogłeś?! T__________T
T: <wyciąga fote Saori z szufladki> Czy to ta?

Sas: O_O

Tansho

T: Jak mniemam, to Kakaś jeszcze sie z nią hajtał i Itaś...
Sak: T____T
T: No i jak się okazuje Sasuke...
Sak: T____________________________________________T
Sas: No co? ^.^
Sak: T____________________________________________________________T

Hitoshi

Nagle coś piszczy w szafie.
H: Słyszeliście to?
Sas: Mojego bąka?
T&H&S: BAAKA!!!!!!!!!!! <walą po głowie Sasa>
Sas: Ała! ==
Znowu pisk.
H: Co to?! O.o
T: Co? Ja nic nie słyszę. Może coś ci sie przesłyszało...
H: <podchodzi do szafy i otwiera, a tam..........> PUDEL???????!!!!!!!!!! O__________O
all (prócz Sasa i Hitoshi): WTF?!
Sas: Aaaaaaaa to Punia!!!! Moja kochana Punia! No chodź do pana!
Sak: WHAT?! O_O
Sas: To pies Saori XD
H: O_o A ona nie miała owczarka? =="
Sas: Sprzedała go xD
all: <szok>
Nagle do pokoju wparowała Saori.
Saori: Punia! Ohhh Punia jesteś!
all: WHAT?!
Sas: Saori! Kochanie moje!
Saori: Sasuke!!!!!!! Mój misiu!
Sas: Skarbusiu!
H: =="
Sak: O____________________________________O X___________________X
Sas: <cmok>
Saori: <cmok>

Tansho

Sak: WTF?! *wygania Saori i podchodzi do Sasa kładąc na stół papiery rozwodowe*
Sas: O.o'' Nie podpiszę tego.
T: Oh, zaraz podpiszesz... *podchodzi z depilatorem*
T&M&H&Sak: HAHAHAHAHA!!!!!!!!!!

Hitoshi

Sas: Dobra! Dobra! <podchodzi i podpisuje> Cieszycie sie?!
T&H&S*: BAAARDZO!!!!!!!!!! xDDDDD
Sas: Co za życie.......T___________________T <idzie sobie>
H: Tak więc to był wywiad....
T: Z panem Sasuke.....
M: 5 lat później
Sak: ^.^
Girls: The End ^^